Krew małpy i świni

VIII Niedziela Zwykła, A, Iz 49,14-15; Ps 62,2-3.6-9; 1 Kor 4,1-5; Mt 6,33; Mt 6,24-34; Winnica 2 marca 2014 roku. Msza Święta dla środowisk trzeźwościowych.

Gdy Bóg stwarzał świat, wszystko co stworzył było dobre.

„[Bóg] rzekł: Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona. I stało się tak. Ziemia wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków. A Bóg widział, że były dobre. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień trzeci.” (Rdz 1,11-13)

Wśród roślin zielonych była też winorośl. Biblia mówi, że pierwszym, który zaczął uprawiać winorośl był Noe: „Noe był rolnikiem i on to pierwszy zasadził winnicę.” (Rdz 9,20)

A zaraz następny werset opisuje jak Noe stał się pierwszą ofiarą pijaństwa: „Gdy potem [Noe] napił się wina, odurzył się [nim] i leżał nagi w swym namiocie.” (Rdz 9,21)

Jak to jest przecież wszystko miało być dobre – winorośl także?

Istnieje żydowska opowieść (Paweł Śpiewak) o tym jak do Noego, który sadził winnicę przyszedł szatan. Noe powiedział szatanowi, że sadzi krzewy, których owoce sprawią, że człowiek stanie się łagodny jak baranek. Szatan zasadzone krzewy winorośli potajemnie podlał krwią lwa, małpy i świni.

I odtąd każdy kto spróbował troszkę wina stawał się pogodny i łagodny. (por. Ps 104,14-15a) Gdy jednak przekraczał miarę stawał się odważny jak lew. Za kolejną miarą zaczynał zachowywać się jak małpa. Wreszcie kończył jak świnia.

Tyle opowieść. Niesie ona bezdyskusyjną prawdę o tym, że pijaństwo prowadzi do złudnej odwagi – choćby wtedy, gdy ktoś po alkoholu siada za kierownicą. Prowadzi do małpich wygłupów, które nie mają nic wspólnego z prawdziwym humorem i radością. Sprowadza wreszcie człowieka do poziomu, który uosabia świnia.

Czy zawiniła tu winorośl? W żadnym razie. Pamiętajmy, że wino wraz z chlebem służy do sprawowania Eucharystii. Nic na świecie nie dostąpiło tak wielkiego zaszczytu.

Zawinił tu szatan, ale nie zwalajmy wszystkiego na niego. Winny jest człowiek, jego grzech, jego słabość, jego nieumiarkowanie, jego nieodpowiedzialność.

Jeśli ktoś teraz myśli, że to kazanie jest dla pijaków zachowujących się jak świnie i małpy, ten jest w błędzie.

Owszem, mam nadzieję, że może stać się ono pożytkiem i dla nich, ale to kazanie kieruję do tych, którzy nie przekraczają miary świni, małpy i lwa.

Kieruję to słowo, do ciebie, który nie upijasz się i nie gorszysz innych. Mam dla ciebie wezwanie i prośbę.

Wzywam i proszę o abstynencję na czas Wielkiego Postu. Nie dlatego, że ty masz problem z alkoholem, ale dlatego, że inni mają z nim kłopot.

Podaruj ten czas jako swój post. Abstynencja podejmowana z miłości i odpowiedzialności za ludzi ma wartość duchową. Jest to pomoc dla ludzi, którzy są uzależnieni.

W ewangelii Jezus powiedział, że są takie rodzaje złych duchów, które wypędza się modlitwą i postem. (por. Mt 17,21) Duch uzależnienia od alkoholu zapewne do takich duchów należy.

Nie zrobisz nic złego sięgając po alkohol, gdy jesteś dorosły, gdy nie siadasz za kierownicą, gdy nie gorszych innych, zachowujesz trzeźwość. Proszę cię jednak, byś nie tylko nie robił nic złego, ale byś uczynił coś dobrego i pięknego. Podjął abstynencję, uczynił z niej dar ofiarowany w intencji innych.

Dlaczego kieruję ten apel do ciebie? Bo uzależnieni to twoi bracia i twoje siostry. Powinniśmy być za nich odpowiedzialni, pomóc im.

Słowo osobistego świadectwa. Nie piję alkoholu od 30 lat. Jaka jest moja motywacja? Zbyt wielu księży i biskupów nadużywa go, bym ja mógł spokojnie po niego sięgnąć. Nawet zachowując umiar, zachowując trzeźwość. Chcę w ten sposób okazać im swoją odpowiedzialność za nich i wierzę, że komuś pomagam w wyjściu z alkoholizmu.

Po Mszy Świętej, na stoliku za ławkami, znajdziesz Księgę Trzeźwości. Wpisz tam siebie – podejmij ten czyn wyzwolenia.

W Ewangelii słyszymy wezwanie Jezusa: „Starajcie się (…) o królestwo /Boga/ i o Jego Sprawiedliwość.” (Mt 6,33a)

Królestwo Boga jest tam, gdzie On króluje w ludzkich sercach. Niech króluje w twoim sercu. I niech zakróluje, także dzięki tobie, w sercach zniewolonych przez alkohol.