Pilnuj swojej ręki
XX niedziela zwykła, A, Iz 56,1.6-7; Ps 67,2-3.5.8; Rz 11,13-15.29-32; Mt 4,23; Mt 15,21-28; Winnica 17 sierpnia 2014 roku.
Ręce to bardzo uniwersalne narzędzie.
Ręce mogą błogosławić, obejmować, opatrywać rany, przytulać. Ręce mogą zacisnąć się w pięści, bić i ranić, mogą sięgnąć po nóż i kij. Rękami wypielesz ogródek, zagrasz na instrumencie, przygotujesz wspaniały obiad. Ręką sięgniesz po cudzy portfel, ręką okażesz pogardę, ręką zagłosujesz fałszywie na zebraniu.
Ręką pokażesz komuś właściwą drogę. Tą samą ręką sprowadzisz innego na manowce.
Spójrz proszę, przez chwilę, na swoje ręce… Te ręce masz od Boga. On chce, by te ręce czyniły dobro. Tylko dobro.
W rękach zapisana jest historia twego życia. Często twoja ciężka praca zapisała się na nich odciskami, zgrubieniami, bliznami, reumatyzmem. Nie musisz się tych rąk wstydzić. Te ręce można i trzeba z szacunkiem całować.
Są też na rękach, być może, znaki widoczne tylko dla ciebie. Nikt tego nie widzi, ale ty wiesz czym te ręce się splamiły. Makbet patrząc na swoje ręce widział krew zamordowanego króla i mówił: "Mógł żeby cały ocean / Te krwawe ślady spłukać z mojej ręki? / Nie, nigdy! raczej by ta moja ręka / Zdołała wszystkich mórz wody zrumienić / I ich zieloność w purpurę zamienić."
Może nie ma na twych rękach śladów wielkich zbrodni, może są zwyczajne, małe, ludzkie świństwa? Tego trzeba się wstydzić.
W rękach zapisana jest historia twego życia – ta dobra i ta zła.
Tak sobie myślę, że na sądzie ostatecznym Bóg może powie do nas: "Pokaż mi ręce". Obyśmy wtedy nie chowali wstydliwie tych rąk za plecami.
Prorok Izajasz (pierwsze czytanie) wzywa nas do pilnowania swoich rąk: Błogosławiony człowiek, który tak czyni [zachowuje prawo i przestrzega sprawiedliwości], i syn człowieczy, który się stosuje do tego: czuwając, by nie pogwałcić szabatu, i pilnując swej ręki, by się nie dopuściła żadnego zła. (Iz 56,2)
Pilnuj swojej ręki. To ważne, bardzo ważne. Biblia mówi: "Jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła." (Mt 5,30)
Z lewą trzeba zrobić podobnie.
Tylko czy wierzysz w to? Wierzysz, że twoje ręce mogą zaprowadzić cię do nieba albo do piekła?
Wszystko to oczywiście obraz i pewna przenośnia. Ręka nie jest jakimś osobnym bytem – małym dzieckiem, które trzeba pilnować, by nie zrobiło sobie krzywdy, czy zwierzęciem, które trzeba uwiązać, by nie poszło w szkodę.
Ręka to twoje narzędzie, którym steruje twój rozum i twoje serce. Rzecz w tym, by w głowie nie było pusto a serce należało do Boga. Rzecz w tym, by żyć zasadami i by były to zasady właściwe.
Rozum i serce – jeśli jedno i drugie masz właściwie poukładane – mówią ci, że nie można cały czas rękami liczyć pieniędzy i nie można cały czas nimi pracować.
Te ręce muszą też odpoczywać. Mają do tego prawo. A ty masz obowiązek dać odpocząć twoim rękom.
Te ręce muszą też wziąć ręce dziecka czy wnuka. Te ręce muszą też wziąć ręce męża i żony. Te ręce muszą też dotknąć w czułością rąk ojca i matki. Bo ręce łączą. Niech więc służą budowaniu więzi między bliskimi.
Wreszcie te ręce muszą się składać do modlitwy, muszą się wyciągnąć do Boga, muszą się złożyć w pięść, by ze skruchą uderzyć się w piersi.
Nie chcę, by twoje ręce czyniły zło – to jasne. Nie chcę jednak tego, by te ręce służyły tylko pracy.
Te ręce należą też do twoich bliskich. I należą do Boga.
Pomyśl, proszę, czy twój dziadek ośmielił się wziąć w niedzielę do swej ręki kosę? Zapewne nie. Tak samo jak nie ośmielił się, gdy szedł do komunii, sięgnąć po kromkę chleba czy po papierosy. Bo Bóg dla niego to był Bóg, wiara to wiara, Kościół to Kościół. W prosty, ale jednocześnie konkretny i uczciwy sposób traktowano te sprawy. Były przykazania i przejmowano się nimi. Były zasady i przestrzegano ich.
Czy potrafimy tak? Mieć zasady i przestrzegać ich?
Pilnuj swojej ręki. Pilnuj jej i zachowaj od zła. Pilnuj, by uczciwie pracowała. Pilnuj, by mogła odpocząć. Pilnuj, by odnalazła dłonie twoich bliskich. Pilnuj, by twoje ręce złożyły się w modlitwie dla Boga.